Rozważania drogi krzyżowej. 30 marca 2023 0 komentarzy Stacja I: Pan Jezus na śmierć skazany. Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
Iść pod prąd nie jest łatwo. Można by wręcz powiedzieć, że oznacza to wejście na drogę krzyżową. Jezus oskarżony o bluźnierstwo i podżeganie do buntu przeciwko władzy nie rezygnuje z obranego przez siebie kierunku. Nie rezygnuje z życia zasadami, które głosił, z życia Ewangelią. Idzie, pomimo że tłumy próbują Go brutalnie przekonać, iż to, co robi, nie podoba się im. Odważnie stawia kolejne kroki. Są to kroki w stronę krzyża. Są to kroki w stronę triumfu prawdy nad fałszem, dobra nad złem, miłości nad I: Jezus na śmierć skazany„Zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich” (Mt 25, 32).Ewangelia jest jak miecz obosieczny, zdolna osądzić pragnienia i myśli serca (por. Hbr 4, 12). Każdy będzie poddany pod jej osąd. Dla tego, kto czynił miłosierdzie, będzie to czas triumfu. Dla innych będzie to sąd nieubłagany (por Jk 2, 13).Spoglądając na Jezusa i Piłata, warto zadać sobie pytanie: „kto czyim tu jest sędzią?”. Piłat wydaje wyrok, ale czy tak naprawdę nie osądza siebie? Ty, kiedy oceniasz innych po ich wyglądzie, po pierwszym wrażeniu, czy nie stajesz się podobny do Piłata? Kiedy osądzasz na podstawie tego, co inni ci powiedzieli, czy na pewno sądzisz sprawiedliwie?Podejmij wysiłek poznania prawdy o innych, o Bogu, o Kościele. Odważ się na prawdę o sobie. To jest największy uczynek II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona„Bo byłem głodny” (Mt 25, 35).Głód jest bardziej powszechny, niż się nam zdaje. głodować można nie tylko fizycznie, choć i tego cierpienia dziś nie brakuje. Jednak oprócz niego istnieje też głód emocjonalny. Brak przytulenia czy dobrego słowa w naszym świecie są często dużo trudniejsze do zaspokojenia niż brak na Jezusa biorącego krzyż na swoje ramiona, spróbuj dostrzec tych, którzy dzień w dzień biorą na siebie ciężar odtrącenia. Pomyśl o swoich najbliższych i zastanów się, „czy mają pod dostatkiem dobrego słowa”.Podejmij wysiłek zaspokojenia głodu miłości u twoich najbliższych. Uśmiech, przytulenie nie kosztują wiele, a mogą pomóc nieść ciężki krzyż poczucia III: Pierwszy upadek pod krzyżem„A daliście Mi jeść” (Mt 25, 35).Karmimy się nie tylko pokarmem materialnym. Pokarmu potrzebuje też nasza dusza. Tak wiele dusz cierpi dziś na niedożywienie. Brak modlitwy, niedzielnej Eucharystii czy zaniedbanie sakramentu pokuty i pojednania są przyczyną najcięższych na upadającego pod krzyżem Jezusa, warto pomyśleć o tych, którzy sami powstać z własnych upadków nie mogą. Potrzeba im ewangelizacji. Trzeba ludzi, którzy nakarmią ich Dobrą wysiłek przyprowadzania do Jezusa dusz upadłych. Zachęta do przyjścia do kościoła, do wspólnej modlitwy mogą stać się źródłem czyjegoś duchowego równieżStacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę„Byłem spragniony” (Mt 25, 35).Są inne pragnienia niż tylko pragnienie wody. Jest pośród nich pragnienie Boga. Jest to potrzeba duszy, która bardzo łatwo może zostać zagłuszona. Można sobie wmówić, że nie potrzebuje się Boga. Nie można jednak całkowicie pozbawić się tego pragnienia. Jest ono nieśmiertelne, tak jak nieśmiertelna jest ludzka na Jezusa spotykającego na swej drodze Maryję. Być może to wydarzenie przynosi ulgę Jezusowi. Czuje, że na drodze krzyżowej nie jest sam. Być może potrzebował tego spotkania. Był spragniony go. Być może tym bardziej potrzebowała go Maryja. Pomimo, że to bolesne spotkanie, to Ona nie uchyla się przed nim. Nie zagłusza w sobie pragnienia spotkania wysiłek rozbudzenia w sobie chęci bycia blisko Jezusa. Może pomódl się Psalmem 63: „Boże, mój Boże, szukam Ciebie, i pragnie Ciebie moja dusza. Ciało moje tęskni za Tobą jak zeschła ziemia łaknąca wody”.Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi„Daliście Mi pić” (Mt 25, 35).Pierwszym zaspokajającym pragnienie człowieka jest Bóg. To On „obficie napoił Izraela, wydobył ze skały strumienie, i wylał wodę jak rzekę” (por. Ps 78, 16). On zaspokaja nie tylko doczesne pragnienia. Ma moc napoić nas szczęściem wiecznym. Oczekuje tylko od nas na Jezusa, który pozwala, aby Cyrenejczyk pomagał Mu nieść krzyż. Pomyśl: czy Bóg nie pragnie, abyś pozwolił zaspokoić Jego pragnienie zbawienia Ciebie?Podejmij, dla swojego zbawienia, wysiłek współpracy z Bogiem. Jest to słodkie jarzmo i lekkie brzemię. Wystarczy, że powiesz „tak” i weźmiesz swój krzyż. On uczyni VI: Weronika ociera twarz Jezusowi„Byłem przybyszem” (Mt 25, 35).Pozostając w ciele, jesteśmy pielgrzymami w drodze do Boga. Być w drodze oznacza doświadczać niedogodności. Oznacza to też jednak mieć nadzieję na osiągnięcie celu. Naszym celem jest dom nie ręką ludzką zbudowany i wiecznie na Jezusa i ocierającą Mu twarz Weronikę, możemy zrozumieć, że każdy uczynek miłosierdzia czyniony w drodze do nieba przybliża nas do oglądania oblicza Boga twarzą w wysiłek pomocy bliźnim będącym w drodze, abyś sam mógł dotrzeć do swojego VII: Drugi upadek pod krzyżem„A przyjęliście Mnie” (Mt 25, 35).Przyjąć przybysza nie jest łatwo. Trzeba zaufać, że nie ma on złych zamiarów. Trzeba pokonać wiele lęków. Jednak gdy samemu ma się świadomość bycia w drodze i własnej przemijalności, prostsze staje się otwarcie drzwi upadający pod krzyżem po raz drugi wskazuje, że w drodze zdarzają się chwile załamania. Jednak jednocześnie pokazuje, że należy się z nich otrząsnąć i iść się na wysiłek przyjęcia tych, którzy pojawiają się na horyzoncie twojego życia. Pomyśl, kto to jest, jakie ma potrzeby, jak możesz mu VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty„Byłem nagi” (Mt 25, 36).Nagość symbolizuje bezbronność. Świat bez Boga nie zważa na bezbronnych. Liczą się w nim tylko ci, którzy są przydatni i mają siłę przebicia. Królestwo Boże kieruje się innymi zasadami. Ważni są w nim wszyscy, a wspólnota jest w służbie spotykający płaczące niewiasty świadczy, że nawet w największej biedzie można pocieszyć swojego bliźniego. Uczy nas, że nigdy nie jest się tak biednym, aby nie można było się na odwagę stawania w obronie IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża„A przyodzialiście Mnie” (Mt 25, 36).Przyodzianie kogoś wyraża uznanie jego godności. Dziś niestety wielu jest takich, którzy depcą godność swoją i innych. Handel ludźmi i ich godnością kwitnie na potęgę. Dla wielu nie liczy się wartość osoby płynąca z faktu obdarowania ją duszą. Liczy się dochód, jaki można uzyskać z jej który upada na brudną ziemię i powstaje z niej, zdaje się chcieć podźwignąć wszystkich, których godność została zbrukana. Czyni to z każdym, kto poddaje się Jego zbawiającej nauce. Nie wybiera. Podnosi każdego, kto do Niego przychodzi (por. Mt 11, 28).Zdobądź się na odwagę przyjścia do Jezusa. Im bardziej upadłeś, tym wyżej On cię podniesie. Przyjdź z wiarą i X: Jezus z szat obnażony„Byłem chory” (Mt 25, 36).Obok chorób ciała istnieją choroby duszy. Najpoważniejszymi z nich są grzechy ciężkie. Prowadzą one do śmierci wiecznej. Podniesienie się z tego rodzaju dolegliwości nie polega na braniu tabletek. Trzeba dokonać „operacji na otwarty sercu”. Potrzebne jest zwleczenie z siebie starego człowieka i przyobleczenie się w nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości (por. Ef 4, 22-24).Obdarty z szat Jezus nie ma nic do ukrycia. Ukazany jest całemu światu. Wszystko w Nim jest czyste i bezgrzeszne. Odziany jest we wspaniałość i majestat. Światłem prawdy okryty jest jak płaszczem (por. Ps 104,2).Zdobądź się na odwagę stanięcia w Bożym świetle. Pozwól Mu oczyścić cię z wszelkiego grzechu. Proś Go, aby uzdrowił Twoją duszę. On wie, że grzech zabija. Wie też, jak z niego XI: Jezus do krzyża przybity„A odwiedziliście Mnie” (Mt 25, 36).Samotność boli równie mocno jak niejedna rana. Dziś izolacja jest powszechna jak rzadko kiedy. Jeśli spowodowana jest chorobą, to można ją zrozumieć. Jest jednak wiele osób wykluczonych z racji wiary w Boga. Spotyka je cierpienie tylko dlatego, że mają odwagę przyznawać się do do krzyża Jezus często jest jedyną nadzieją dla odrzuconych przez innych. On wie, jaki to jest ból. Zna lęk umierania w samotności. Opuszczony i wzgardzony czeka na podobnych odwagę odwiedzić samotnych, zepchniętych na margines. Stań się wsparciem dla wzgardzonych. Proś Jezusa, aby dał ci odwagę i mądrość wychodzenia do pozostawionych samym XII: Jezus umiera na krzyżu„Byłem w więzieniu” (Mt 25, 36).Więzieniem może stać się codzienna praca. Słabe zarobki, wysokie ceny zmuszają wielu do pracy niewolniczej. Ich życie zawęża się do mozolnego wiązania końca z końcem. Takie życie traci sens. Kościół naucza, że każdy ma prawo do godnej pracy. Jest nią taka, która umożliwia właściwy odpoczynek i daje sposobność do ofiarowania czasu rodzinie i który umiera na krzyżu, woła: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Woła w imieniu tych, którzy nie mają siły wołać o litość. Woła dla opamiętania oprawców, tych, którzy wykorzystują słabszych dla własnego zysku. Woła, bo wie, że zło tylko dobrem przezwyciężyć można (Rz 12, 21).Odważ się stanąć w obronie uwięzionych we własnej szarej codzienności. Pomóż im odkryć, że nie są sami, że mogą poprosić cię o XIII: Jezus z krzyża zdjęty„A przyszliście do Mnie” (Mt 25, 36).Podejść do potrzebującego nie jest łatwo. Boimy się, że nas wykorzysta, że zabierze nam cenny czas. Kościół, powtarzając za Jezusem, uczy, że należy wychodzić do ubogich. Trzeba jednak czynić to mądrze. Jezus został zdjęty z krzyża nie w wyniku samowolnej decyzji. Józef z Arymatei „udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa” (Łk 23, 52). Uczynek miłosierdzia wobec zmarłego Mistrza został spełniony z poszanowaniem obowiązującego o mądrość w pomaganiu potrzebującym. Podchodź to ubogich nie po to, żeby wyciszyć swoje emocje, ale po to, żeby człowiekowi prawdziwie XIV: Jezus do grobu złożony„Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40).Bliźnim jest każdy człowiek. Jest jednak różnica między twoją mamą w podeszłym wieku a młodym żebrzącym mężczyzną. Pomoc należy okazać każdemu spotkanemu bliźniemu. Istnieje jednak porządek miłowania. Pomóc wszystkim nie jesteśmy w w grobie złożyli najbliżsi. I to oni w pierwszej kolejności zostali przez Niego wynagrodzeni doświadczeniem pustego grobu. To oni spotkali Go jako miłością i dobrocią rozpocznij od najbliższych. To oni są twoimi prawdziwymi najmniejszymi braćmi i siostrami. Jeśli starczy Ci sił, pomóż jest drogą”. Wejście na nią wymaga odwagi. Kroczenie nią wymaga determinacji. Nagroda jednak warta jest wysiłku. Proś Jezusa, żeby dodał Ci sił. On pierwszy przeszedł drogę, którą wyznacza Ewangelia. Gdy pójdziesz z Nim, nie zginiesz, osiągniesz życie autorstwa o. Pawła Orła CsSR pochodzą z książki „Sześć nabożeństw Drogi Krzyżowej”„Sześć nabożeństw Drogi Krzyżowej”Modlitewnik zawiera sześć rozważań drogi krzyżowej autorstwa ojców redemptorystów. Inspirowane Pismem Świętym i Tradycją Kościoła medytacje pasyjne są doskonałą pomocą w osobistym przeżywaniu tajemnicy Męki Chrystusa. Rozważania mogą być wykorzystane zarówno podczas nabożeństw drogi krzyżowej odprawianych w kościele w okresie Wielkiego Postu, jak i w czasie modlitwy osobistej. KUP KSIĄŻKĘ>>>
Warto pamiętać o tym podczas rozważań drogi krzyżowej 2022. Ile jest stacji drogi krzyżowej? Droga Krzyżowa składa się z 14 stacji , które prowadzą nas przez historię Jezusa Chrystusa od czasu skazania go na śmierć aż do złożenia jego ciała do grobu .
Pierwszą stację – Modlitwa Pana Jezusa w Ogrodzie Oliwnym – poświęcono ubogim, młodym i powołaniom a autorem przemyśleń był młody człowiek z Hondurasu. Podkreślił, że ogród Getsemani jest zawsze przypomnieniem milczenia, modlitwy, cierpienia i taki jest Bóg: milczący i dyskretny, nienarzucający się naszej wolności, toteż trzeba przygotować się do uważnego słuchania Jego Słowa, uczyć się odczytywania wydarzeń oczami wiary i bycia otwartymi na niespodzianki Ducha Świętego. «Pani z Suyapy z Hondurasu, łagodna, pokorna i mała Panno, naucz nas, że Jezus jest naszym nauczycielem, wolnością i nadzieją i że ci, którzy są prześladowani na wiele sposobów i w wielu miejscach, czują bratnie pocieszenie całej ludzkości» – modlił się autor rozważań. W stacji drugiej – Jezus zdradzony przez Judasza i aresztowany – modlono się o jedność i w intencji ekumenizmu a przygotował ją Kubańczyk. «Z serca Kuby krzyczymy, że jesteśmy twórcami wspólnoty, życia, radosnej nadziei, aby podarować światu nowy 'dźwięk’ żywotności, szczęśliwego poszukiwania tego, co nas łączy. Droga Kościoła, który jest budowniczym pokoju, przechodzi przez Getsemani, aby w cierpieniu Jezusa znaleźć poparcie do wytyczania mostów, do łącznie woli, uzdrawiania ran i budowania braterskich wspólnot» – prosił autor rozmyślań. Modlił się następnie do Pani Miłosierdzia z Cobre – Patronki swego kraju – aby nauczyła nas, że «Jezus, Jej Syn i nasz Mistrz, nadal prosi, abyśmy 'byli jedno’, aby pracować nieustannie na rzecz jedności i braterstwa». Trzecia stacja – Jezus skazany przez Sanhedryn – to modlitwa za Kościół męczenników, przygotowana przez młodzież z Salwadoru. «Głos męczenników będzie zawsze hymnem nadziei, a głos pasterzy będzie nadal pokazywał swej trzódce drogę życia i nadziei, głos umierających za to, że byli wierni Jezusowi, jest wiecznym krzykiem nadziei i błogosławieństwa» – słyszeliśmy w rozważaniach. «Niech Dziewica Pokoju, Pani Salwadoru, przypomina nam, jak bardzo Bóg kocha krew męczenników, która jest nasieniem nadziei i jakże cenne jest w oczach Pana serce ofiarowane za tych wszystkich, którzy są zjednoczeni z Chrystusem, ofiarowując pokój i błogosławieństwo» – brzmiała modlitwa. Stację czwartą – Piotr zapiera się Jezusa – poświęcono ludom tubylczym, a przygotowali ją młodzi Gwatemalczycy. Wskutek doznanych cierpień i wykluczenia «Indianie, pochodzący z tej ziemi, stali się bardzo bliscy Jezusowi tak, iż znalazł się On na ich twarzach, to Jego umiłowane oblicze, które wielbimy wyryte i namalowane z miłością; oblicze braci» – głosiły rozważania. A w modlitwie na zakończenie ich proszono Pana, aby wybaczył nam, że «nie umiemy rozpoznać wartości każdego stworzenia, że nadal uważamy je za przedmiot użytkowy i panowania nad nim a nie nauczyliśmy się kontemplować jego piękna, dziękować za jego wspaniałość oraz szanować jego integralności i kultury». Stacja piąta – Jezus osądzony przez Piłata – to modlitwa w intencji ekologii i wspólnego domu, opracowana przez młodzież z Kostaryki. To typowe, że tak wielu ludzi uważa, iż wszystko należy do nich, do życia, osób, świata. Jezus w obliczu przedstawiciela cesarza proponuje nam wymowny i wspaniały kontrast: jest Panem wszystkich i pewnego dnia całe stworzenie stanie w obliczu Jego chwalebnej obecnością, gdyż to Bóg złożył w ręce ludzkości ten cudowny świat, pełen piękna i harmonii. «Z Kostaryki Madonna Aniołów przypomina nam, że Pan, skazany na niesprawiedliwą śmierć, będzie Panem wszystkiego. i Razem z Nim wołamy: 'Bądź pochwalony, mój Panie, przez naszą siostrę matkę ziemię, która nas podtrzymuje i wytwarza różne owoce z kolorowymi kwiatami i ziołami” – brzmiała modlitwa końcowa. W szóstej stacji – Jezus ubiczowany i cierniem ukoronowany – modlono się za migrantów i uchodźców, a przygotowali ją młodzi Wenezuelczycy. Biczowanie i korona cierniowa nadal ranią okrutnie oblicze i ciało Jezusa, który chciał, abyśmy Go znaleźli w bólu migrantów i w niepokoju uchodźców. On sam w dzieciństwie uciekał do Egiptu i słyszał kroki tych, którzy wczoraj i dziś brutalnie prześladują tych, którzy nie tylko stracili wszystko, ale widzą zamknięte granice i bramy. Niech Pani z Coromoto, która wędrowała z bijącym sercem z tak wieloma migrantami i uchodźcami, pomoże nam leczyć, uzdrawiać i napełniać nadzieją ubiczowane i ukoronowane cierniami serca tych licznych ludzi, którzy opuścili swą ojczyznę. Siódma stacja – Jezus bierze krzyż na ramiona – to modlitwa za ofiary, przygotowana przez młodych Haitańczyków. To św. Jan Paweł II podarował nam transparent nadziei w postaci pielgrzymującego Krzyża Światowych Dni Młodzieży – jest to standard Jezusa, znak poddania się, niosącego zbawienie, miłości obejmującej wszystkich, rozpostartych ramion Zbawiciela, który ze Świętego Drzewa uczynił znak chwały, tron zabitego Baranka, Sąd, na którym jesteśmy sądzeni w miłości. „Niech Pani od Wieczystej Pomocy, czczona z wielką miłością na Haiti, ukaże nam Jezusa, który spotkał Ją na drodze krzyżowej, Ją – Matkę Pocieszenia i siły” – modlili się uczestnicy tej Via Crucis. Stacja ósma – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi – jest modlitwą za młodych i o nadzieję, a przygotowali ją wraz z rozważaniami Brazylijczycy. Młodzi znają solidarność, współczucie, dzielone wspólnie życie, spotkania budujące mosty i otwierające drogi braterstwa Na drodze zwycięstwa Jezusa, którą obecnie przemierzamy, Szymon z Cyreny reprezentuje nas, przywołuje nas i nas zachęca, aby wszystkie inicjatywy, zrodzone przez braterstwo i solidarność, znalazły w tej stacji niezawodne uzasadnienie. „Niech Pani Niepokalanie Poczęta z Aparecidy nauczy nas bycia wielkodusznymi i ofiarowania całej naszej solidarności chrześcijańskiej, która w świetle Ewangelii nazywa się miłością i pozwala nam napełniać świat naszą promienną radością, zwaną nadzieją” – modlili się autorzy rozważań. Stacja dziewiąta – Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie – ma za temat przemoc wobec kobiet i przygotowali ją młodzi z Dominikany. Kobiety z Jerozolimy mają odwagę ofiarować nam blask łaski i cnót kobiet biblijnych, które je poprzedziły: Ewy, Sary, Rebeki, Racheli, Judyty, Esery, Noemi czy Rut a w Nowym Testamencie są to Elżbieta, Maria Magdalena, Salome, a później te, które stały się kamieniami jaśniejącymi na drodze Kościoła: matki, męczennice, lekarki, założycielki, misjonarki… „Niech z Dominikany Nasza Pani z Altagracia, Panna wierna, Pani Chwalebna, która jest pierwowzorem każdej kobiety, przypomina nam miłość, jaką Jezus okazywał kobietom swoich czasów i niech pomoże nam przezwyciężyć wszelką dyskryminację, wszelki handel ludźmi, wszelką przemoc, aby godność wszystkich kobiet zajaśniała w swym blasku” – prosili Dominikańczycy. Motywem przewodnim stacji dziesiątej – Jezus ukrzyżowany – były prawa człowieka, a modlili się o nie Kolumbijczycy. Z drzewa Krzyża, zasadzonego na Kalwarii, Jezus jawi się jak Pan, a przybity do niego jest ostatecznym znakiem miłości Boga, który wyciąga ramiona, aby objąć nimi i przyjąć wszystkich, aby stać się ołtarzem, na którym życie ofiarowane w ofierze paschalnej staje się Życiem, Światłem i Miłosierdziem dla wszystkich. „Kolumbia, która odczuła w sposób jakże dramatyczny ból przemocy i braku miłości, przypomina nam, że w Ukrzyżowanym świat znajduje prawdziwą miłość, która jedna i zbawia. Niech Maryja Różańcowa z Chiquinquirá przypomina nam, że w radości, świetle, bólu i chwale życia Jezusa dany jest nam prawdziwy pokój”. Stacja jedenasta – Jezus obiecuje swe Królestwo dobremu łotrowi – ma za temat korupcję, a zajęli się tym młodzi z Portoryko. Jezus na krzyżu ma klucz do drzwi królestwa nadziei i może otworzyć się na wszystkie miłosierne serca Ojca. Wszyscy mamy miejsce tam, gdzie jest miłość i przebaczenie dla wszystkich. Nie możemy zapominać, że pozostaje tajemnicą to, jak ukrzyżowany łotr rozpoznał w swym towarzyszy męki oblicze króla który jest gotów otworzyć mu królestwo życia i pokoju. „Niech Pani Opatrzności Bożej z Portoryko przypomina nam, że Jej Syn Jezus, leżący w Jej łonie, jako jedyny prowadzi nas do Bramy Życia i do świetlistego Królestwa dobra i prawdy”. Stacja dwunasta – ukrzyżowany Jezus powierza swą Matkę Uczniowi – była poświęcona matkom i przygotowali ją młodzi z Belize. Nie można żyć bez matki, a Maryja, która wydała w Betlejem błogosławiony owoc swego łona, idzie za swym Synem w wielkodusznym i posłusznym milczeniu, pokazuje to w Kanie, a zwłaszcza na Kalwarii. Dniom Młodzieży zawsze towarzyszyła Maryja. Będąc matką uczniów i wiecznie młodą, nadal z macierzyńską dobrocią czuwa nad kruchością młodości, troszczy się o potrzebę czułości i chce bronić młodych przed szałem grzechu i goryczą samotności. „Niech Niepokalanie Poczęta, tak pokorna, prosta, Matka, Patronka Stanów Zjednoczonych, nadal nam towarzyszy na naszej drodze i niech nas broni od surowości rozpaczy, abyśmy stawali się prawdziwymi uczniami Krzyża”. Stacja trzynasta – Jezus umiera na krzyżu – to rozważania i modlitwy wokół terroryzmu i zabójstw, przygotowane przez młodych z Meksyku. Śmierć Jezusa na krzyżu jest jednocześnie poświęceniem, ofiarą, darem i światłem. Niełatwo jest zrozumieć, jak bolesna śmierć może być źródłem życia, ale Baranek złożony w ofierze, Pan życia, na świętym drzewie złożył wszystkie ofiary Starego Przymierza i rozpoczął swoją chwalebną śmiercią nowy czas życia, pokoju i nadziei. W naszym świecie terroryzm zniszczył wiele istnień ludzkich i Jezus, zmarły na krzyżu, staje się głosem licznych ofiar, aby powiedzieć nam, z jaką miłością winniśmy bronić, szanować i troszczyć się o życie. „Pani z Guadalupe, którą męczennicy meksykańscy obejmowali z miłością w chwilach tortur, niech nadal okazuje nam jaśniejące oblicze ukrzyżowanego Pana i niech nas nauczy siać nadzieję tam, gdzie brak miłości przeszył serce ludzkości”. Stacja czternasta – Jezus złożony do grobu – była poświęcona aborcji i przygotowali ją młodzi Nikaraguańczycy. Według Ewangelii grób Chrystusa znajdował się w ogrodzie i w ogrodzie rozpoczęło się także życie. Życie rozkwita w ciele Jezusa, który namaszczony balsamem, owinięty w całun jednolicie uszyty, czeka świtu paschalnego, aby zmartwychwstać jak zwycięzca. Jest wiele pięknych grobowców, inne niepozorne, ale jest grób, który woła do nieba i demaskuje straszne okrucieństwo ludzkości – grób, który się otwiera w łonach matek, które wyrywają życie niewinnych istot. Jest to grób, do którego wkładają nowych niewinnych męczenników, ofiary aborcji, które – niczym dzieci z Betlejem – nadal krzyczą przed światem, jest to krzyk ich rozerwanych ciałek, głęboki smutek ich złamanych praw, największa niesprawiedliwość, która zaprzecza prawu do życia. „Przenajczystsza, Niepokalanie Poczęta, która królujesz w Nikaragui, naucz nas świętej wartości życia od jego poczęcia do naturalnego końca, aby nikt nie mógł już tworzyć grobów w świętych łonach matek” – modlili się w ostatniej stacji młodzi z przeżywającego obecnie wielkie trudności kraju środkowoamerykańskiego. KAI
Stacja 2. Jezus bierze krzyż na ramiona. Na te boskie ramiona, które nigdy na nikogo ręki nie podniosły. Na te ramiona, które swymi gestami wyrażały miłość do człowieka. Te niewinne ramiona zostały ukarane. Musiały dźwigać krzyż. Musiały dźwigać ciężar naszych grzechów. A ile razy ja grzeszę każdego dnia? Stacja 3.

Wstęp Przewodniczką w naszych rozważaniach będzie w tym roku Wanda Malczewska – Mistyczka z Radomia (urodzona 15 maja 1822 – 22 maja ochrzczona w kościele farnym św. Jana Chrzciciela – zmarła 25 września 1896 w Parznie). W dniu 26 czerwca 2006 papież Benedykt XVI nakazał ogłosić dekret o heroiczności jej cnót, od kiedy przysługuje jej tytuł czcigodnej Sługi Bożej. Przygotowując się do 200. rocznicy jej narodzin w naszym mieście, pragniemy docenić jej wrażliwość duszy i otwartość na tajemnice Boga. Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Panie! Daj mi łaskę i wszystkiemu ludowi, abyśmy Twoją mękę mieli żywo przed oczami, rozważali ją w skupieniu ducha i współcierpieli z Tobą, z miłości ku Tobie; dla poznania wielkości grzechów i ich brzydoty …, dla wzbudzenia w sobie serdecznego żalu za nie …, dla obmycia i uświęcenia naszych dusz! O Jezu! Pociągnij nas do siebie i pozwól zatopić się w Twoich ranach”. Stacja 1 Skazany Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „O Panie, dałeś nam wolną wolę na własność. W rękach naszych zbawienie lub potępienie złożyłeś. Ale Ty możesz nią kierować, więc o Jezu, natchnij naszą wolę do spełniania przykazań Twoich. O Panie, zlituj się nad nami i kieruj wolą naszą! O Panie składamy Ci i oddajemy wolę naszą pod Wolę Twoją. Niech się dzieje na ziemi i w Niebie”. Niech Droga Krzyżowa, Niedziela Palmowa, Wielki Tydzień będą czasem odnowienia wiary, umocnienia naszej jedności z Bogiem i wierności Jego Woli, Słowu, Miłości. Stacja 2 Biorący krzyż Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „W czasie Mszy Św. Pan Jezus przemówił w te słowa: Moje dzieci, zasilam was moją miłością, a jeśli mnie dobrze zrozumiecie, to dźwignijcie ten krzyż czarny (wskazując na krzyż leżący na ziemi) i po tamten zdążajcie (wskazując na krzyż błyszczący w górze, nad którym wznosiła się korona z zielonych liści), nieście go z wiarą i ufnością, a będziecie z nim podwyższeni … Zatknąłem pośród was krzyż jako godło wiary, triumfu i chwały, dałem wam Matkę moją za opiekunkę i czegoż się boicie”. Jak ważna jest nasza wytrwałość na drodze Wiary. Każdy uczyniony znak Krzyża, przyjęte błogosławieństwo, modlitwa szukająca bliskości Jezusa Chrystusa – niech odnawia nadzieję naszego życia, które będzie trwało dzięki mocy Boga. Stacja 3 Pierwszy raz upadający Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „O gdyby ludzie ukochali Boga nade wszystko i Syna Jego Jezusa Chrystusa, który za nich się poświęcił … Gdyby do Najświętszego Sakramentu często i godnie przystępowali, mieliby siłę do zwalczania wszystkiego złego, żyliby cnotliwie, w przeciwnościach byliby cierpliwi, a w pomyślności pokorni. Szliby za Chrystusem, jak my teraz idziemy i doszliby za Nim do Królestwa wieczność, którego On Swoim krzyżem otworzył”. Upadek na drodze życia może być skutkiem naszej pewności i przekonania o własnej mocy. Niech znakiem naszego powstania będzie szczere pragnienie i oddana troska o życie w Łasce Boga oraz ufność w Moc Boga płynącą z sakramentów. Stacja 4 Spotykający Matkę Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Matka Najświętsza dała mi taką odpowiedź: „Moc, jaką widzisz we Mnie, daje mi miłość Syna mojego Jezusa … kocham Go nad życie z dwóch względów – naprzód, że jest moim Bogiem, a Pana Boga nade wszystko trzeba kochać … Jego miłością żyć … Kto wierzy w Boga i miłuje Go serdeczną miłością, tego dusza nigdy się nie starzeje, zawsze pełna jest młodzieńczych porywów i zapału do szlachetnych czynów. Miłość Pana Boga nie tylko wiecznie odmładza duszę – ale i podtrzymuje siły ciała i często ze starców robi młodych, z dzieci i niewiast odważnych bohaterów”. Maryjo! Matko Boża! Pomóż nam na nowo dostrzec Miłość Boga i żyć Jego mocą. Niech umacnia ona jedność małżonków i będzie więzią dobroci oraz źródłem pokoju w naszych rodzinach. Stacja 5 Wspomagany przez Szymona Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Modlitwa świętych kapłanów jest Mi najmilsza, bo oni są Moimi pomocnikami. Jam ich wybrał i posłał, aby w Moim imieniu szli na cały świat i ogień, który z nieba przyniosłem, rozpalali pracą gorliwą, popartą świętością życia. Więc módl się i przez całą oktawę przyjmuj Komunię świętą na uproszenie dobrych kapłanów. I drugich do tej praktyki zachęcaj. Dobrych i świętych kapłanów mieć będziecie, jeżeli rodzice wychowywać będą dzieci moralnie i religijnie. Złe karcić będą, nie przekleństwem, ale słowami przyzwoitymi. Jeżeli w szkołach nauczyciele moralnie i według zasad religijnych kształcić będą młodzież. Jeżeli społeczeństwo nie będzie dawać zgorszenia, lecz świecić będzie dobrym przykładem, wtenczas będziecie mieli kandydatów do stanu duchownego, a duchowieństwo będzie święte”. Tak bardzo potrzebujemy pomocników w sprawach i dziełach Jezusa Chrystusa. Niech nie zabraknie pragnienia świętości w posłudze pasterskiej biskupów, kapłanów i diakonów. Niech odczytają wezwanie Boga Ci, których On chce dzisiaj posłać we współczesny świat. Stacja 6 Obdarowany przez Weronikę Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Weronika odszedłszy na bok, rozwinęła chustkę i z wielką radością zobaczyła na niej cudownie odmalowane oblicze Boskiego Zbawiciela, w stanie w jakim się wtenczas znajdowało. Widziałam, jak zapłakała z radością, jak całowała tę najdroższą pamiątkę po ukochanym Nauczycielu … O szczęśliwa niewiasto – rzekłam – że masz taki skarb. Będziesz się w niego wpatrywała i przypominała Pana Jezusa w ostatniej przedśmiertelnej godzinie. Przez ciebie całe chrześcijaństwo będzie szczęśliwe, bo z tej chustki pozwolisz przemalować obrazy dla rozpowszechnienia ich wśród katolickiej ludności”. Chcemy za Wandą zawołać: O szczęśliwi młodzi, którzy niesiecie w swoich duszach żywy wizerunek Jezusa Chrystusa: Dobrego Nauczyciela, Wiernego Przyjaciela, Dawcy Życia. Chrońcie ten dar w sobie i pomagajcie innym, aby odkryli go w sobie. Stacja 7 Drugi raz upadający Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Matka Najświętsza pokazywała jej swoje serce mieczem przebite i mówiła: „Kto grzeszy ciężko, ten odnawia Rany mojego Syna, a w moje serce coraz głębiej wbija ten miecz. Wołaj do wszystkich, aby się wzięli do pokuty w tym czasie i nie mordowali Syna mojego, a mnie serca nie rozdzierali”. Jak łatwo jest ulec sugestii, że grzech to niewykonany nakaz, naruszona norma, brakująca sprawność w natłoku obowiązków. Przyjmujmy z pokorą prawdę, że grzech niszczy miłość Boga, a utrwalanie go prowadzi do śmierci ducha. Panie Jezu, zmiłuj się nad nami i wspomóż, abyśmy nie zadawali ran Twojej Miłości. Stacja 8 Pocieszający płaczące niewiasty Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Serca dzieci są podatne do złego i dobrego, a więc zabezpieczajcie je od wpływów złych, a postarajcie się o dobre. Prowadźcie je do Mnie w Sakramencie utajonego, do wiszącego na krzyżu, leżącego w żłóbku i, stosownie do ich pojęcia, mówcie im o Mnie z dobrocią i miłością. Prowadźcie przed obraz Mojej Matki (…) Nauczcie ich pieśni pobożnych, pacierza i spokojnego zachowania się w kościele, zgody w domu – a wychowacie je na dobry materiał do wychowania dobrej, normalnej młodzieży, tego fundamentu silnego pod budowę rodzin i całych społeczeństw”. Panie Jezu! Ty błogosławiłeś dzieci i wołałeś, aby przyprowadzać je do Ciebie. Dziękujemy za kochających rodziców i ich troskę o dobro doczesne dzieci, ale i duchowe dary Twojej Miłości. Chroń dzieci i umacniaj oddaną troskę rodziców o świętość rodzin. Stacja 9 Trzeci raz upadający Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Panie, gdybyś spojrzał na nas jak na Piotra, wszyscy nawrócilibyśmy się …”. Pan Jezus mi odpowiedział: „Na Piotra raz spojrzałem, a na dzisiejszych zaprzańców z każdego Krzyża spoglądam; z Hostii Świętej, gdy ją kapłan we Mszy Świętej podnosi, spoglądam; z Komunii Świętej, gdy ją ksiądz rozdaje i mówi: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”, spoglądam i mówię do jego duszy: >”. Panie Jezu! Dziękujemy za Twoje Miłosierdzie, które wydobywa nas z ciemności do blasku Twojego Życia. Pomóż nam, abyśmy nie utracili nadziei, że Twoja łaska pokona obojętność żyjących bez Ciebie, a nasza modlitwa i oddanie mają wartość i mogą przynieść nawrócenie innym. Stacja 10 Odarty z szat Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Ale jakież to grzechy były główną przyczyną, że Ty, świętością przewyższający Aniołów, dałeś się z szat obnażyć i pozwoliłeś w tak dziki sposób skatować Najświętsze swoje Ciało i cierniem zranić swoją głowę … Na tę prośbę otrzymałam odpowiedź: Każdy grzech jako bunt stworzenia przeciwko Stwórcy Bogu, jest ciężką zniewagą Jego Majestatu. Ale najcięższą zniewagą są grzechy … rozpusty cielesnej. Wszakże wiesz o tym, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, że przez Chrzest i Komunię Świętą jest we Mnie wszczepiony i jego członki stały się Moimi i że jest Kościołem Ducha Świętego. Zatem kto popełnia grzech cielesny, ten znieważa bardzo ciężko wszystkie Trzy Osoby Boskie. Znieważa Boga Ojca, bo oddając swe ciało na rozpustę, siebie jako obraz Boży rzuca w błoto. Znieważa Syna Bożego, bo oddając się rozpuście cielesnej zbeszczeszcza Jego członki. Znieważa Ducha Świętego, bo grzesząc cieleśnie gwałci Kościół Jego”. Otaczając Krzyż naszego Pana Jezusa Chrystusa powinniśmy zdjąć znaki pychy i niewiary i błagać Boga, aby przyodział nas w szatę pokory i blask czystości. Niech nasze serca wypełnia Dobroć Boga, nasze dusze staną się odbiciem Miłości Boga, a nasze uczynki jaśnieją troską o to co trwa na wieki, a nie przez chwilę. Stacja 11 Przybity do krzyża Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Ojcze! Nie moja, ale Twoja wola niech się stanie. I w tej chwili, kiedy już widzę Krzyż przed Sobą i za chwilę będę do niego przybity, oświadczam Ci, że chcę w zupełności spełnić Twoją wolę, aby stało się zadość Twojej Sprawiedliwości za grzechy ludzi, znieważających Twój Boski Majestat. Na tym Krzyżu, jak na ołtarzu, chcę złożyć ofiarę całopalną … Ojcze dodaj mi siły” Pan Jezus po tej modlitwie pocałował Krzyż, jak kapłan całuje ołtarz, gdy rozpoczyna Mszę Świętą – a kładąc się na Krzyżu, rozłożył ręce i rzekł wyraźnie, ale spokojnie: Pokój wam i odkupienie”. Panie Jezu! W tej stacji stajemy przy Tobie szczególnie z ludźmi cierpiącymi na ciele i duszy. Dziękujemy za nieprzebrane owoce ich poświęcenia i ofiary. Prosimy o umocnienie dla wątpiących, uzdrowienie chorych i nawrócenie grzeszników. Stacja 12 Umierający na krzyżu Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Po chwili Jezus rzekł: Wykonało się. Wykonałem wszystko, czego wymagała chwała Twoja, Boże i Ojcze. Dałem Cię poznać ludziom i Twoje prawo im wyjaśniłem. Nauczyłem ich kochać Ciebie, wskazałem im drogę wiodącą do Ciebie. Ogłosiłem Ewangelię uzupełniającą i objaśniającą Stary Zakon. Założyłem Kościół Święty dla przechowania i rozpowszechnienia nauki Mojej; w nim złożone będą wszystkie łaski Twoje, zasługi Moje, zasługi Matki Mojej i wszystkich Świętych, aby wierni z nich korzystać mogli. Ustanowiłem Apostołów, którzy by tych łask udzielali i dalej prowadzili dzieło odkupienia. Dałem im władzę administrowania Sakramentów Świętych i ustanawiania następców z tą samą władzą, aby dzieło odkupienia przetrwało do końca wieków i aby z niego korzystały następne pokolenia. Spełniwszy to wszystko, umieram spokojnie i w ręce Twoje, Ojcze i Boże, oddaję ducha Mojego”. Zbawienie przyszło przez Krzyż! Ogromna to tajemnica. Niech wspólnota Kościoła radomskiego, nasze parafie, grupy i ruchy podążające drogą Ewangelii będą wypełnione mocą Ducha Świętego i w obecnych czasach objawiają piękno i moc Bożego Życia. Stacja 13 Zdjęty z krzyża Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Matka Najświętsza dała mi taką odpowiedź: „Drugim źródłem tych sił, jakie podziwiasz we Mnie jest Najświętszy Sakrament, który na Ostatniej Wieczerzy przyjęłam z rąk mojego Najmilszego Syna. Ten Sakrament osładza mi gorzkość cierpień … łagodzi smutek duszy … goi rany serca … pokrzepia ciało i dodaje odwagi. Dzięki temu Sakramentowi zniosłam mężnie mękę, którą mój Syn poniósł … zniosę ją do końca … nawet pod Krzyżem umierającego Syna i gdy Jego ciało zdjęte z krzyża trzymać będę na moim łonie … gdy to ciało będzie złożone w grobie … a Ja po Jego śmierci zostanę samiuteńka na świecie i to Mnie nie złamie, bo chleb żywota … pokarm niebieski duszy … Sakrament Najświętszy, przyjęty na Ostatniej Wieczerzy, doda mi sił … i utrzyma przy życiu … Taką własność ma w sobie Najświętszy Sakrament”. Życie z Bogiem trwa, zmienia się, ale się nie kończy. Prosimy Cię Panie, prowadź nas drogami Wielkiego Tygodnia i odnów w nas Swoją Miłość. Wspomagaj nas w życiu mocą Twoich Sakramentów i napełnij Swoją Łaską, abyśmy wypełnili posłannictwo Twojego Pokoju. Szczególnie chcemy dziękować z osoby konsekrowane i ich życie w pełni oddane Tobie. Stacja 14 Złożony do grobu Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Uspokoiło nas pożegnalne słowo Matki Najświętszej, wyrzeczone do zmarłego Syna: Synu mój, najmilszy! Wydałam Cię na świat z radości. Żegnam Cię schodzącego ze świata gorzkimi łzami i sercem przepełnionym boleścią. Lecz boleść osładza i koi to, co przed śmiercią powiedziałeś, że trzeciego dnia zmartwychwstaniesz. Wierzę w Twoje słowa … wierzę, że pomimo opieczętowania grobu, Ty wyjdziesz żywy i z radością oglądać Cię będę … nie tylko ja, lecz wszyscy Twoi uczniowie, Tobie oddani i Twoją śmierć opłakujący … Żegnamy grób Twój ze łzami … pójdziemy do domów pełni nadziei, że Cię ujrzymy i że smutek nasz w radość się obróci”. W tej ostatniej stacji przywołujemy wszystkie tajemnice życia, które jak grób odbierają nam piękno i godność życia. W szczególny sposób prosimy o pokój na świecie, ustanie walk i wolność dla Ukrainy, pokój serca i nadzieję życia dla naszych braci i sióstr z Ukrainy, będących wśród nas i cierpiących na własnej ziemi. Zakończenie Sługa Boża Wanda Malczewska przekazała: „Duchu Najświętszy! Oświeć tym ogniem cały świat, a szczególnie błagam Cię o tę łaskę dla Ojczyzny mojej, abyśmy uniknęli fałszywych dróg i szli drogą prawdy, wskazanej przez Chrystusa … Rozpal serca nasze i wypal w nich wszelkie brudy światowe i zmysłowe skłonności, abyśmy w niewinności duszy służyli Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu … Duchu Najświętszy, wyniszcz wszelkie herezje i odszczepieństwo, połącz narody węzłem miłości braterskiej. Oświecaj Polskę, aby po odzyskaniu wolności nie wpadła w błędy przeciwne wierze i wytrwała przy Kościele katolickim”. Dobry Boże! Dziękujemy za ten czas modlitwy, Niedzieli Palmowej, Wielkiego Postu, w którym otrzymaliśmy Twoje dary. Dziękujemy za świadectwo życia i niepojętą wrażliwość duszy Sługi Bożej Wandy Malczewskiej. Przyjmij nasze intencje i wypełnij nas Swoją łaską, abyśmy potrafili dostrzegać tajemnice Twojego Życia i chronić je w naszym życiu.

W tej stacji drogi krzyżowej chcę Ci oddać moje wszystkie niedoskonałości, moje lęki, obawy i moje,, ja”, które często stawiam ponad Ciebie. Przyjdź, Jezu i skrusz moje serce, bym już nigdy nie skazywał Ciebie na śmierć. Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona Rozważania Drogi KrzyżowejPublished on Jul 28, 2016Światowe Dni Młodzieży - Kraków 2016Stacja7 Jednym z jego nieodłącznych elementów są drogi krzyżowe, które odbywają się w kościołach. ekstremalnej drogi krzyżowej. Wydarzenia tego typu organizowane są od lat w całej Polsce
1/2 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze Przesuń zdjęcie palcem fot. Polska PressNastępne Stacje Drogi Krzyżowej po kolei. Droga Krzyżowa - rozważania. Stacje Drogi Krzyżowej - opis. 14 stacji drogi krzyżowej Zobacz równieżPolecamy
Nabożeństwo Drogi Krzyżowej dobiega końca. Teraz jeśli tylko zechcesz możesz zaprosić Jezusa do swojego życia tak, jak zrobiła to Sługa Boża Matka Józefa Hałacińska. On pójdzie z tobą do wszystkich pogmatwanych sytuacji twojego życia, do nierozwiązanych konfliktów, do sytuacji z pozoru bez wyjścia.
Jesteś tutaj: S T A R T POLECANE MODLITWY DROGA KRZYŻOWA Rozważania w Internecie
Różne formy Drogi Krzyżowej. Stacje Drogi Krzyżowej od wielu lat pozostają te same. Zmienia się jednak często forma odprawiania nabożeństwa. Jednym ze sposobów rozważania Drogi Krzyżowej jest Ekstremalna Droga Krzyżowa. Jej 14 stacji rozmieszczonych jest wzdłuż co najmniej 40-kilometrowej trasy. Stacja 14: Pan Jezus do grobu złożony Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył. Stoję przed grobem i czekam na Zmartwychwstanie. Stoję w strachu i nadziei. Boję się chwili, gdy przyjdzie czas rozstać się z tym życiem, a całą swoją nadzieję pokładam w Panu. I powtarzam z ufnością: Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinie śmierci naszej. Amen. Przez 2000 lat zakłócamy spokój cielesnej śmierci Chrystusa, od czasu grobu Józefa z Arymatei do dzisiaj. Grób Chrystusa od wieków budują teorie i księgi, głosząc Jego klęskę lub niebyt. Dzisiaj na polskim, oświęcimskim cmentarzu przygniata Go sterta krzyży zbezczeszczonych i wyrzuconych ze Żwirowiska. Ale Jezus w tym grobie żyje i zmartwychwstanie Trzeciego Dnia, jak oznajmia Pismo. "Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?" (1 Kor 15,55). umierając zniweczył naszą śmierć, a zmartwychwstając przywrócił nam życie Od chwili, gdy człowiek przez grzech odsunięty został od drzewa życia, ziemia stała się cmentarzem. Ile ludzi, tyle grobów, Wielka planeta mogił. Wśród tych mogił jest jeden, który znajdował się w pobliżu Kalwarii, a był własnością Józefa z Arymatei. Do tego grobu, użyczonego przez życzliwego człowieka, złożono ciało Jezusa po zdjęciu z krzyża. A składano je w pośpiechu, ażeby zdążyć przed świętem Paschy, które rozpoczynało się o zmierzchu dnia. Wśród wszystkich niezliczonych grobów, rozsianych po kontynentach naszej planety, jest jeden grób, w którym Syn Boży, „Człowiek Jezus Chrystus, zadał śmierć ludzkiej śmierci. I oto, wszyscy ludzie, którzy patrzą w stronę Grobu Jezusa Chrystusa, żyją w nadziei Zmartwychwstania. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami! Modlitwa na zakończenie Drogi Krzyżowej Zbawicielu mój, przeszedłem śladami drogi, jaką Ty sam odbyłeś z krzyżem na ramionach, od ratusza Piłata na wzgórze Golgoty. Dzięki Ci za ten trud, za cierpienia, zniewagi dla mnie ponoszone i za zbawczą śmierć. Wierzę, że to wszystko było dokonane z miłości do ludzi i w szczególności do mnie. Chciałbym zawsze godnie przeżywać Twoją mękę i śmierć, mieć ją przed oczyma, nią się karmić i naśladować ją w swoim życiu. Wierzę mocno, że męka i śmierć nie były zakończeniem Twego życia na ziemi. Trzeciego dnia po śmierci zmartwychwstałeś. Wyszedłeś z grobu i żyjesz wiecznie. Zmartwychwstanie Twoje jest dla nas największą radością życia i źródłem nadziei na nasze zmartwychwstanie. Wierzę, żeś zmartwychwstał. Żywię przekonanie, że po to napełniłeś grób swoim Ciałem, aby groby wszystkich ludzi zostały otwarte na zmartwychwstanie. Wierzę mocno, że i mój grób zostanie otwarty, że zmartwychwstanę i będę dopuszczony do chwały Twojej w niebie. Zanim to nastąpi, daj mi moc i mądrość, abym już teraz, w tym życiu, żył nadzieją zmartwychwstania i pokonywał różnego rodzaju trudności, które będą się piętrzyć na drogach mojego codziennego życia. Niech Matka Twoja wspiera mnie i dobrą ręką mnie prowadzi, Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Do dziś są to ślady Jego męki - stacje drogi krzyżowej. Przy czternastu stacjach zatrzymujemy się podczas nabożeństwa drogi krzyzowej. Zapraszam Cię do ich poznania i rozważenia. WPROWADZENIE. 40%. 0%. rozważania. Przejdź dalej ->>> 100%. Ładowanie kolejnego slajdu. DROGA KRZYŻOWA. JEZUSA CHRYSTUSA. STACJA. Jezus na śmierć skazany Stacja IV – Matka Kłaniamy i się, Panie Jezu hryste, i błogosławimy Ciebie Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył Spotykamy pierwszą osobę na krzyżowej drodze, która jest Jezusowi życzliwa – nie przeklina, nie komentuje złośliwie, nie krzyczy – ale ze współczuciem jest obecna. To Matka Pana Jezusa. Oddział .
  • sqhu1089eg.pages.dev/37
  • sqhu1089eg.pages.dev/159
  • sqhu1089eg.pages.dev/930
  • sqhu1089eg.pages.dev/473
  • sqhu1089eg.pages.dev/525
  • sqhu1089eg.pages.dev/325
  • sqhu1089eg.pages.dev/315
  • sqhu1089eg.pages.dev/530
  • sqhu1089eg.pages.dev/743
  • sqhu1089eg.pages.dev/784
  • sqhu1089eg.pages.dev/316
  • sqhu1089eg.pages.dev/272
  • sqhu1089eg.pages.dev/689
  • sqhu1089eg.pages.dev/536
  • sqhu1089eg.pages.dev/177
  • rozważania drogi krzyżowej stacja 14